Paweł P., pseudonim "Ramzes" to skruszony gangster, który poszedł na układ z prokuraturą, ale później okazał się niewiarygodnym świadkiem. W tej sprawie zarzuty postawione oskarżonym w dużej mierze opierały się na zeznaniach Ramzesa. Sędzia Grzegorz Nowak uznał je za niewiarygodne...
To te osoby, które tu stanęły pod określonymi, poważnymi zarzutami są - mówiąc szczerze - typami spod ciemnej gwiazdy. Mówimy o osobach, które mają wiele na sumieniu, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że sąd ma, że tak powiem przyjąć i powiedzieć: dali nam człowieka, to paragraf na niego znajdziemy. Nie tędy droga. Jeszcze wymiar sprawiedliwości nie osiągnął tego pułapu, że będzie się odpowiadało tylko i wyłącznie za nazwisko i za przeszłość
- mówił sędzia.
Sąd Okręgowy samego Ramzesa skazał. Wymierzył mu cztery i pół roku więzienia. Dziś Sąd Apelacyjny obniżył mu karę do roku więzienia. Wyrok jest już prawomocny.
Ramzes zeznawał także jako świadek w procesie Adama Z. oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman. Jego zeznania w tamtej sprawie także okazały się niewiarygodne. Ostatecznie prokuratura oskarżyła go składanie fałszywych zeznań w sprawie Adama Z.