Poznański sąd uznał, że nie ma podstaw, aby Stokłosa stracił kaucję. Nie wpływał bowiem na zeznania świadków. Henryk Stokłosa podkreślał w sądzie, że sprawa kaucji pojawiała się w związku z wyborami do Senatu, które wygrał. Stokłosa oskarżył prokuraturę o szykanowanie i bezprawne działanie.
W sądzie pojawiło się również nazwisko Bogdana G., znanego z informacji o lądowaniu Talibów w Klewkach. To Bogdan G. miał kontaktować się ze Stokłosą, w czasie kiedy siedział on w areszcie. Miał on proponować Stokłosie materiały świadczące o manipulowaniu śledztwem przez prokuraturę. Sądowi nie udało się dziś przesłuchać większości świadków, w tym żony Henryka Stokłosy. We wtorek ciąg dalszy procesu.
Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu Henryk Stokłosa wygrał wybory uzupełniające do Senatu w okręgu pilskim. W tym procesie nie chroni go jednak immunitet.