Pochwalili się o tym na porannej konferencji prasowej działacze, starosta i inni radni rządzącego powiatem Prawa i Sprawiedliwości. Przyszli też niezaproszeni członkowie innych ugrupowań z koalicji rządzącej i doszło do słownej konfrontacji.
O tym, że premier Beata Szydło zdecydowała o przekazaniu z rezerwy państwa 5 mln zł na dokończenie rozbudowy powiatowego szpitala w Gnieźnie poinformował gnieźnieński poseł PIS Zbigniew Dolata. - To nie jest sukces nikogo innego, jak tylko - nie chwaląc się - mój własny, pani starosty, dyrekcji szpitala, bo to my wielokrotnie jeździliśmy do Warszawy na rozmowy.
To oburzyło przewodniczącego Rady Powiatu Gnieźnieńskiego Dariusza Iglińskiego z koalicyjnego Stowarzyszenia Ziemia Gnieźnieńska, który - choć niezaproszony - z innymi członkami koalicji rządzącej powiatem przyszedł na konferencję prasową do starostwa. - Robi się prywatną konferencję partyjną pod szyldem starostwa. Nie zauważono działań pana posła Krzysztofa Ostrowskiego z PIS, który pracuje w Sejmowej Komisji Zdrowia i który także w tej sprawie prowadził rozmowy. To nie jest sukces tylko pani starosty, bo my wszyscy pracujemy na to w ramach koalicji rządzącej - powiedział.
Te słowa skomentował później poseł Zbigniew Dolata: jest to pewien objaw frustracji, która jest nie na miejscu. Pytana o dalszą przyszłość koalicji rządzącej powiatem starosta Beata Tarczyńska nie chciała się wypowiadać.
Rafał Muniak/jc/szym