Historyk mówił dziś w Radiu Poznań, że w świetle ustaleń historycznych słusznie można nazywać to wydarzenie IV rozbiorem Polski.
- Była to agresja decydująca o kampanii 1939 roku. Miała swoje brzemienne skutki, ponieważ tak naprawdę linia graniczna od tego czasu z drobnymi korektami już się nie zmieniła. Połowa Polski został włączona do ZSRR i tak to funkcjonuje do dzisiaj - mówił Rafał Sierchuła.
Historyk wskazywał na ogromną skalę sowieckiej agresji. Brało w niej udział ok. 630 tys. żołnierzy radzieckich. Sowieci użyli dwa razy więcej czołgów i lotnictwa niż Niemcy w czasie całej kampanii wrześniowej. Bezpośrednio po agresji wojska radzieckie zamordowały kilkanaście tysięcy osób. Setki tysięcy polskich obywateli zostały wywiezione w głąb ZSRR.