Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku - mówi Robert Koralewski, szef wyszkolenia Aeroklubu Leszczyńskiego. Raczej nie doszło do zderzenia z innym szybowcem, bo drugiej maszyny nie znaleziono. Niewykluczone, że pilot wykonał taką ewolucję, z której nie był w stanie wyprowadzić maszyny i musiał z niej wyskoczyć.
Teraz sprawą zajmą się członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, którzy prawdopodobnie jeszcze dziś przyjadą do Leszna.