Jak ustalili policjanci, para turystów biwakowała nad urwiskiem. Podczas pakowania obozowiska ze skarpy zsunął się śpiwór, za którym pobiegł 25-latek. Pośliznąwszy się spadł ze skarpy, a gdy na pomoc ruszyła mu koleżanka, również straciła równowagę.
Z pomocą przyszli policjanci z Polańczyka. W trudno dostępnym terenie, w miejscu, do którego musieli zejść stromą skarpą i brnąć wodą, funkcjonariusze odnaleźli 25-latka. Mężczyzna posiadał liczne obrażenia ciała, kontakt z nim był utrudniony. Dzięki wsparciu strażaków udało się go przetransportować w miejsce, skąd do szpitala zabrała go karetka pogotowia.
W połowie stromego urwiska została przyjaciółka mężczyzny, której w ostatniej chwili udało się chwycić gałęzi, wisiała jednak nad urwiskiem nie mogąc wejść ani zejść z góry.
Policjanci przy pomocy liny asekurowali 24-latkę i sprowadzili ją w ten sposób w bezpieczne miejsce. Kobietą nie mającą żadnych obrażeń zaopiekowała się rodzina jednego z policjantów.