Syn byłego żużlowca Unii Leszno Adama Kajocha cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, małogłowie, oczopląs i retinopatię. Pieniędzy potrzeba na terapię komórkami macierzystymi. W zbiórkę zaangażowali się leszczyńscy kibice. Organizowali licytacje, kwesty, a w ostatnią niedzielę dwóch kibiców specjalnie dla chłopca pobiegło z Rawicza do Leszna, pokonując 36 kilometrów.
- Potrzebną kwotę udało się zebrać przed czasem. To dla nas bardzo duża pomoc - nie kryje wzruszenia Adam Kajoch. - Dla nas olbrzymia, bo liczy się każda złotówka. Jest ciężko. Jaś wymaga bardzo drogiej, intensywnej rehabilitacji. Każda pomoc bardzo się liczy i wierzę, że Jaś swoją postawą odwdzięczy się pomagającym. Chciałbym wszystkim podziękować z całego serca za pomoc dla Jasia - dodaje.
Pieniądze na leczenie komórkami macierzystymi rodzice Janka zbierali za pośrednictwem fundacji siepomaga.pl.