Zmiany budżetowe krytykuje radny Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Szymczak.
- Tłumaczenie jest takie, że rynek jest taki, że ceny oferentów są większe niż pierwotne kosztorysy. Ale te 50 milionów to rozrzutność. My na komisji budżetowej pytaliśmy, ile będzie jeszcze wydatków - bo na razie mówimy o kosztach budynku i np oświetleniu. Nie ma mowy o wyposażeniu, sprzęcie. To będzie nas jeszcze kosztowało, nie wiemy ile - mówi Dariusz Szymczak.
Z zarzutami radnych PiS nie zgadza się marszałek Marek Woźniak.
- To duża kwota, ale my mamy świadomość dzisiaj, w tych czasach niemal wszystkie przetargi są niedoszacowane. Taki jest dzisiaj rynek - to rynek wykonawcy - mają oni bardzo wiele zleceń, brakuje rąk do pracy, windują ceny, trzeba się z tym pogodzić. Doświadczenia wielu samorządów mówią o tym, że powtórzenie przetargu wcale nie przynosi niższej wartości - wręcz przeciwnie - mówi Marek Woźniak.
Marszałek Woźniak odpiera zarzuty radnych PiS, że w sprawie szpitala dziecięcego nic się nie dzieje. Jak dodaje - jest przygotowany grunt i dokumentacja techniczna, za którą zapłacono. W ciągu trzech lat powstanie przy ul. Juraszów.