Przebudowa kosztowała około 10 mln złotych i była finansowana z pieniędzy unijnych. Generalnym wykonawcą była firma z Michałowic w Mazowieckiem, a podwykonawcą inna - z Bytomia.
To ta druga firma wynajęła pilskiego przedsiębiorcę, by położył wykładziny w salach operacyjnych. W umowie zapisała, że finansowanie gwarantuje szpital. Firmie grozi teraz bankructwo, a sprawą zajmują się sądy i prokuratura.