Sprawę rozpatrywał Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie. Wyrok zapadł większością głosów. Zdania odrębne zgłosili sędziowie Piotr Pszczółkowski i Jarosław Wyrembak.
Wniosek premiera zawierał trzy punkty, chodzi w nim między innymi o zgodność z Konstytucją zasady pierwszeństwa prawa unijnego i dotyczy zasady lojalnej współpracy państw wspólnoty europejskiej.
Premier złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego po marcowym wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE orzekł wówczas, że Krajowa Rada Sądownictwa w aktualnym kształcie nie daje gwarancji bezstronnego wskazywania kandydatów na sędziów.
Wicepremier Jarosław Kaczyński podkreślił, że w Polsce najwyższym aktem prawnym jest Konstytucja. Odpowiadając w Białymstoku na pytanie o orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości prawa krajowego nad unijnym, wicepremier zastrzegł, że nie zna jeszcze jego uzasadnienia.
Jarosław Kaczyński podkreślił, że w tej sprawie jasne jest, gdzie sięgają regulacje europejskie.
Tam, gdzie zgodziliśmy się na wyłączne uprawienia UE, albo też mieszane - to albo w całości, albo częściowo obowiązują regulacje europejskie, to one muszą być zgodne z polską Konstytucją. Natomiast w sferze, w której się nie zgodziliśmy, obowiązują tylko polskie przepisy i Unia Europejska nic do tego nie ma, co dotyczy między innymi wymiaru sprawiedliwości
- zastrzegł wicepremier.
Jarosław Kaczyński pytany o wpływ orzeczenia TK na uruchomienie Krajowego Planu Odbudowy, finansowanego z funduszy i pożyczek europejskich, podkreślił, że liczy, że w tej sprawie będzie przestrzegane prawo.
W kulturze europejskiej prawo i traktaty mają swoje znaczenie. Wierzę, że Unia Europejska pozostanie europejską, a nie funkcjonującą w jakiejś innej kulturze, gdzie prawo, tradycja prawa, wywodząca się z prawa rzymskiego, nie jest brana pod uwagę
- podkreślił.