Sporo ludzi jest między innymi na cmentarzu na poznańskim Miłostowie.
- My sprzątałyśmy już tydzień temu. Dziś postawiłyśmy kwiaty i znicze, a jutro nie przyjedziemy, bo w takim tłumie się źle czujemy - mówiły starsze panie. Wychodzący z cmentarza mężczyzna w rozmowie z Radiem Poznań zaznaczał, że całą rodzinę ma na tym cmentarzu. On przyjdzie tu również w czwartek, ale już na spokojnie i nostalgicznie. - Bez grabek - dodał poznaniak.
Na największe cmentarze w Poznaniu - na Miłostowie i Junikowie - najłatwiej dojechać tramwajem. W okolicach nekropolii wprowadzono ograniczenia prędkości. Ulica Warszawska obok Miłostowa była dziś zwężona do jednego pasa. Kierowcy w korkach stali również przy Junikowie.