Tona lodu i 8 godzin na wyrzeźbienie pracy na dowolny temat

Zwycięzcy odebrali czek na 1500 euro. Zdobyli też nagrodę publiczności.  W ostatnim dniu festiwalu, który trwał od piątku, rozegrano najważniejszą konkurencję. 12 dwuosobowych drużyn przez 8 godzin wykonywało rzeźbę według własnego projektu. W ruch poszły piły, dłuta i żelazka. Jury oceniało między innymi stopień trudności, detale, kreatywność i kompozycję. 

Po zakończeniu pracy przez rzeźbiarzy wszystkie kompozycje zostały podświetlone. Na ogłoszenie wyników konkursu przyszły tłumy poznaniaków.

Najbardziej podobała mi się ta rzeźba Japończyków. Bardzo rozbudowana i ciekawa rzeźba. Japończycy fantastyczna praca. Najbardziej mi się podobał ich gekon. Łuski, zęby, wszystko widać. My mamy to samo zdanie, najbardziej podobał nam się ten gekon. Taka dopracowana rzeźba i przejrzysta. Tam z przodu podobały mi się rzeźby, te ryby. Motocykl też był super. Najważniejsze, że było dużo szczegółów, bo to widać, że dużo pracy jest włożone. Pogoda już za bardzo nie dopisuje, bo wszystko się topi. Co roku przychodzę, oglądam, robię sobie kolekcję zdjęć. Tak, że to jest piękna inicjatywa i co roku widzę, że jest coraz więcej chętnych, którzy chcą stawać do walki

- mówili poznaniacy.

Pogoda w tym roku nie sprzyjała rzeźbiarzom. W czasie finału intensywnie padał deszcz. Wzrosła też temperatura, co oznacza, że rzeźby nie postoją długo. W tym roku ze względu na remont płyty Starego Rynku zawody rozegrano na ulicy św. Marcin.

Wystartowali w nich rzeźbiarze z całego świata - między innymi z Japonii, Stanów Zjednoczonych i Filipin. Nagrody finansowe dostały także duety, które zajęły drugie i trzecie miejsce - odpowiednio 1000 euro i 750 euro. Na drugim miejscu znalazł się duet z Czech, który wygrał konkurs w ubiegły roku. W tym roku wyrzeźbili ryby. Trzecią pozycję zdobyli zawodnicy z Kanady i Stanów Zjednoczonych, którzy z lodu wyczarowali dwóch mężczyzn siłujących się na rękę.