Gorąco dokuczało także klientom. Od wtorku wreszcie jest tam przyjemnie chłodno, bo po urlopie wrócił serwisant.
Obsłudze sklepu było ciężko, ale nie narzekała.
- Było bardzo źle. Radziliśmy sobie, bo trzeba było jakoś pracować. Jest bardzo gorąco. Jak są takie upały, to tej klimatyzacji w ogóle nie czuć. W poniedziałek przyszedł pan, który to naprawiał. Tylko przy lodówkach można się chłodzić, ale radzimy sobie. Wodę wkładamy do lodówek, żeby się ochłodzić. Otwieramy też drzwi główne, mamy koszulki, które są przewiewne, nie nosimy tych obcisłych - mówili pracownicy sklepu.
Przepisy nakładają na pracodawców zapewnienie pracownikom dostępu do napojów. Poza tym, prawo w Polsce nie przewiduje wyjątkowego traktowania pracowników w przypadku ekstremalnych temperatur.