Nowe słowa pojawiły się w najnowszym słowniku ortograficznym, wydanym przez Państwowe Wydawnictwo Naukowe. Powstał pod redakcją znakomitego językoznawcy, profesora Edwarda Polańskiego, członka Rady Języka Polskiego.
Całkiem poprawne nowe słowa to np. afterparty, adultyzm, Android, brafitterka, buspas, cyberprzemoc, dissować, dron, elektrośmieć, Euroland, Fejs, helpdesk, hipster, kamper, lajkować, lanserka, mem, niekapek, odstresowywać, paczkomat, parabank, samozatrudnienie, selfie, sondażowania, stalker, surogatka, ściema, tweetować, wiral...
Dlaczego język polski jest bardzo chłonny na zapożyczenia, na nowe słowa? Czy inne języki też tak mają?
Co Państwo myślą o współczesnej polskiej mowie? Które nowe słowo najbardziej zaskoczyło?
sru! - to wykrzyknik, oznaczający czynność wykonywana nagle, szybko, z imptetem
wojtek (z małej litery) - bocian gwarowo
szelbąg - prosty mebel do siedzenia i leżenia
mega - duże, wielkie
dissować - atakowac konkretną osobę (z hip-hopu)
ageizm - dyskryminacja ze względu na wiek, dotyczy osób po 65 roku życia
braffiterka - kobieta, zajmująca się doborem biustonoszy
preppers - człowiek samodzielny i zabezpieczony na każdą okazję, biorący odpowiedzialność za przetrwanie własne i swojej rodziny
wrap - kanapka z okrągłego chlebka i zawiniętym w środku nadzieniem
afterparty - czyli impreza na zakończenie imprezy, pod koniec imprezy
fejs - jako polskie określenie portalu społecznościowego
hipster - młody, modny dlatego, że właściwie nie podąża za modą
ściema - synonim kłamstwa, bujdy
stalker - prześladowca
Anna Sochacka/jb
Nie lekceważmy (...) słów obcych; i one dowodzą nieprzerwalności rozwoju umysłowego ludzkości. Ludy podają je sobie z rąk do rąk. (prof. Aleksander Brückner)
W adaptowaniu tylu nowych wyrazów niektórzy widzą niebezpieczeństwo dla języka polskiego, groźbę utraty "ducha narodowego", sprzeniewierzenia się tradycji. Obawy te są jednak wyolbrzymione – w historii polszczyzny były już okresy intensywnego czerpania z języków obcych i nie zakończyło się to katastrofą. (prof. Mirosław Bańko)
Trudno byłoby znaleźć język bez zapożyczeń. W słowniku języka polskiego mniej więcej co czwarty wyraz ma obce korzenie. Obcości wielu z nich nie dostrzegamy, tak dobrze zostały przyswojone, ale wiele jest też pożyczek kilkusetletnich, których obcy – zwykle łaciński lub francuski rodowód – jest wciąż widoczny nawet dla niespecjalistów. Ani jednych, ani drugich nie chcielibyśmy się wyrzec. (prof. Mirosław Bańko)
że W PRZEDMIOTOWEJ SPRAWIE -ja użyłem bardziej trafnego określenia
niż wielu urzędników w swoich prospektach "reklamowych" czy "konspektach"
Gdyż ów PRZEDMIOTOWA SPRAWA ma swoje podłoże w SZKOLNYM PRZEDMIOCIE
i podejściu do PRZEDMIOTU jaki nazwano odgórnie JĘZYK POLSKI.
Sam przedmiot Język Polski to może być schedą po namiestnikowskim panowaniu
ludzi poddającym się procesom integracji z imperialnym wschodem czy imperialnych
aspiracjach połączeniowych* ZACHODU .
Gdyż założę się że i teraz dydaktyka i pedagogika nie przewiduje by zafascynować
językiem młodych ludzi .Odwrotnie ! PRZEDMIOTOWA SPRAWA ZMIERZA DO "ZALICZEŃ"
oraz takich MECHANIZMÓW które zmierzają do serwowania WYŚCIGU SZCZURÓW na ARENIE*
OGÓLNOPOLSKIEJ
*-bez komentarzy
to sztuka nie do przezwyciężenia dla sporego procentu* absolwentów .
A tak poza tą sprawnością *(2),to nieopatrznie rozwiązałem kilka logorymów*(3)
z których pamiętam tylko jeden a taki że jeśli uznamy panujące zasady
pisowni które zostały narzucone przez skrybów potem zwanych POLONISTAMI
to KÓRA powinna być przez Ó -mimo że tak samo brzmi jak przez U-otwarte
dyskusje ...