NA ANTENIE: Krolewski wieczor/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Uczniowie powinni oceniać nauczycieli?

Publikacja: 02.12.2015 g.12:07  Aktualizacja: 03.12.2015 g.13:06
Poznań
Niedawno w Gnieźnie burzę wywołała jedna z radnych, która zaproponowała by nauczycieli w anonimowych ankietach oceniali uczniowie. nie spodobało się to pedagogom.
nauczyciel - Radio Merkury - Fotolia.pl
/ Fot. Radio Merkury (Fotolia.pl)

Jak dbać o dobry poziom nauczania w szkołach? Czy praca nauczycieli jest w odpowiedni sposób kontrolowana? Czy ocenę powinni im wystawiać tylko ich zwierzchnicy? W Gnieźnie środowisko nauczycielskie zbulwersował pomysł jednej z radnych miejskich - Anny Krzemińskiej, która zaproponowała aby nauczyciele byli oceniani w anonimowych ankietach. Wypełniać mieliby je uczniowie, jak najpierw mówiła radna - ale potem zweryfikowała swoje zdanie, mówiąc, że także ich rodzice.

Czy anonimowe oceny uczniów o nauczycielach mogą przynieść więcej szkody niż pożytku? Co powinno składać na taką rzetelną opinię o nauczycieli i w czym taka ocena mogłaby pomóc?

Wśród nauczycieli znaleźliśmy zwolenników anonimowych ankiet dla uczniów. Jednym z nich jest założyciel niepublicznej wyższej szkoły Millenium w Gnieźnie, prof Lechosław Gawrecki. Dlaczego jest "za"?

W Gnieźnie jednak pomysł z obowiązkowymi ankietami, w których prace nauczycieli oceniliby rodzice i uczniowie upadł. Czy słusznie?

Kto i w jaki sposób powinien oceniać nauczycieli? Co zrobić, żeby ta ocena była rzetelna? Czy anonimowe ankiety rodziców i uczniów mogłyby w tym pomóc?

Czy obecny system oceniania nauczycieli jest skuteczny? Zapytalismy o to wielkopolską kurator oświaty Elżbietę Walkowiak, która powiedziała nam co taka ocena pracy powinna dawać w praktyce:

W której opinii uczniowie i rodzice będą bardziej szczerzy? Anonimowej czy oficjalnej?

Uczciwa, rzetelna ocena pracy nauczyciela powinna eliminować tych, którzy do tego wymagającego zawodu się po prostu nie nadają - czy do kuratorium często spływają skargi i wnioski o zwolnienie bądź odwołanie nauczycieli z funkcji?

Broniąc obecnego stanu rzeczy - Anna Brodnicka z ZNP w Gnieźnie podkreśla, że dziś nauczyciel od początku jest przyzwyczajany do tego, że jego praca będzie cały czas pod kontrolą.

Czy jest to jednak kontrola wystarczająca?

http://radiopoznan.fm/n/5Yjtn9
KOMENTARZE 6
Anna 28.01.2016 godz. 17:30
Już ja to widze jak uczniowie będą obiektywnie oceniać nauczycieli co nie mówie że jest złym poziomem bo będzie miało to dobry wpływ na poziom nauczania a praca jako nauczyciel języka angielskiego jest wymagajaca w Preply Poznań http://preply.com/pl/poznan/oferty-pracy-dla-nauczycieli-języka-angielskiego
jas z dziekanki 11.12.2015 godz. 00:29
Moja pani jest fajna jak nosi krutkom spudnice. I nic pod spodem.
kęs 03.12.2015 godz. 15:47
W tej dyskusji zapomniano, że aby móc stawiać komuś wymagania i oceniać go trzeba samemu coś wiedzieć. Dość chętnie wyrażamy opinie o kimś bo tak jest przyjemnie i łatwo decydować o życiu innych. Bardzo modne programy telewizyjne promują takie inicjatywy (bardzo żenujące i poniżające innych). Nawet najlepsza ankieta nie da obiektywnego obrazu pracy. Każdy, kto chce się wypowiadać powinien znać cele i metody oraz po co dziecko chodzi do szkoły, co niekoniecznie jest dla wszystkich oczywistym. Wszyscy znamy się na leczeniu i nauczaniu ale tylko nieliczni rozumieją co to znaczy. Ktoś, kto choć trochę zna psychikę i rozwój dziecka nie proponowałby ankiet. Powinien wiedzieć, ze to element demoralizujęcy dziecko. Przyjrzyjmy się asertywności w wydaniu dziecięcym. Kazdy dorosły powinien się zastanowić nad skutkami jakie przyniesie takie uprawnienie dla dzieci. Ale cóż urzędnicy (uwielbiający ankiety) chyba nigdy niczego nie zrozumieją jeśli chodzi o relacje społeczne i skutki dawania uprawnień dzieciom, które nie biorą i nie mogą jeszcze brać odpowiedzialności za swoje postępowanie.
Jontek 02.12.2015 godz. 12:55
Pomysły z ocenianiem nauczycieli przez uczniów i rodziców już przerabialiśmy, gdy powstawały gimnazja. Wtedy mówiono, że to rodzice z uczniami mają decydować o tym kto ma uczyć. Efektem jest sytuacja w gimnazjach. Nauczyciele byli wprost zmuszani przez dyrekcje szkół, że mają się przypodobać rodzicom i uczniom, co ww sumie powodowało zaniżanie wymagań zarówno edukacyjnych jak i wychowawczych.
Ola 02.12.2015 godz. 12:50
Nie zgadzam się z tym, że oceny uczniów będą stronnicze i dobrze ocenieni będą tylko nauczyciele, którzy nie wymagają, W klasie mojego syna była awantura, ponieważ rodzice uważali, że nauczyciel języka angielskiego wymaga za mało. Pamiętam, ze takie ankiety wypełniałam podczas studiów na AE w Poznaniu. Nauczyciel akademicki, który otrzymał najwyższe oceny wśród studentów otrzymywał nagrodę. Pamiętam, że na pierwszym roku zwyciężyła (wówczas Pani Doktor) Ewelina Szajba - pozdrawiam serdecznie - prowadząca z nami zajęcia z informatyki. Była po prostu normalna, uczciwie prowadziła zajęcia, znalazła dla nas też czasem żart czy uśmiech, ale jak ktoś nie umiał, kropiła zasłużoną notę. Ankieta powinna oceniać fachowość nauczyciela, bo jak czasem przeglądam zeszyty syna to wiem, czemu większości rzeczy muszę uczyć go w domu...
Beata 02.12.2015 godz. 12:45
W dyskusji padło zdanie, ze dobre oceny otrzymywaliby nauczyciele małowymagajacy. Nie zgadzam się z tym, ja ale i wielu uczniów docenia, szanuje i bardzo lubi nauczycieli nie tych, którzy mało wymagaja ale tych, którzy są właśnie wymagający ale przy tym sprawiedliwi, prowadzą w ciekawy sposób lekcje, nie chcą ich "odbębnić" i przede wszystkim lubią swoją pracę. Niestety posiadanie tych wszystkich cech przez nauczycieli jest rzadkie chociaż zdarzają się tacy i ci są przez uczniów doceniani. Wprowadzenie ocen nauczycieli może obnażyć ich podejście do pracy, która wymaga czegoś więcej niż wiele 'zwykłych" zawodów.