Zebrane dane pokazały liczne przekroczenia norm smogowych w okresie jesienno-zimowym. "Wyniki nas martwią" – przyznaje Oliwia z ósmej klasy Szkoły Podstawowej w Czerwonaku.
W sensie, jeśli chodzi o wyniki, to na pewno pokazały, jak dużo jest tych zanieczyszczeń w powietrzu, jesteśmy bardziej świadomi ile ich wokół nas jest. Mamy większą świadomość na temat tych zanieczyszczeń. Klimat się na pewno zmienia i jeśli chodzi o dwutlenek węgla, to na pewno jest większy niż sprzed kilku lat
- mówi Oliwia.
Uczestnicy projektu korzystali z tanich czujników. "Uczniowie samodzielnie wybierali miejsca pomiarów" – wyjaśnia koordynator naukowy, Tomasz Zgoła z Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego.
Wybierali takie miejsca, w których najczęściej przebywają, które najbardziej ich dotyczą, a więc te badania wskazywały konkretne miejsca, które też mogą być obiektem zainteresowania w późniejszej analizie. Były dostępne formularze terenowe w wersji online, do których uczniowie wspólnie z nauczycielami wpisywali dane. I te dane następnie gromadziliśmy na wspólnej bazie danych, która służy nam do przeprowadzenia dalszych analiz naukowych
- wyjaśnia Tomasz Zgoła.
Najwięcej smogu i dwutlenku węgla w powietrzu zaobserwowano w średnich i małych miejscowościach – takich jak Luboń.
Badanie zmian klimatu polegało na rozpoznawaniu gatunków zwierząt, które dowodzą zmian klimatu. Uczniowie szukali między innymi skupieńca lipowego, czyli pluskwiaka, dla którego jeszcze niedawno było w Polsce za zimno. Udało się znaleźć kilkanaście miejsc z tego typu gatunkami. Za aktywny udział wyróżniono cztery szkoły. To podstawówki z Czerwonaka, Gieczu, Poznania i Kostrzyna. Zwycięzcy otrzymali nagrody związane z odnawialną energią i zaproszenia na wycieczkę do fabryki Volkswagena.