Dzięki niej Działpol ocali 40 miejsc pracy a agencja odzyska 400 hektarów gruntów rolnych. Do tej pory Działpolowi groziła upadłość bo spółka odmawiała oddania gruntów, do czego zobowiązywała ją ustawa o gruntach rolnych.
Po kilku latach prawnych sporów z Agencją Rolną Skarbu Państwa prezes Działpolu Tadeusz Osiński mówi, że "słonce znów zaczęło świecić nad Działyniem". Dzięki ugodzie Działpol nie straci wszystkich dzierżawionych od agencji gruntów (około 1200 hektarów) a jedynie 30%, czyli około 400 hektarów. - Ta ugoda przedłużyła nam umowę na pozostałe grunty na 13 lat - cieszy się Osiński.
- 400 ha ma trafić z powrotem do Agencji, a stamtąd do innych rolników indywidualnych - wyjaśnia poseł PIS Zbigniew Dolata, członek sejmowej komisji ds. rolnictwa. - I ta ziemia od 2017 roku będzie rozdysponowana, bo głód ziemi w Wielkopolsce jest bardzo duży - dodaje.