W ostatnią niedzielę wczesnym rankiem doszło tam do kolejnej wyglądającej groźnie bójki. Nikogo nie złapano, bo policja przyjechała za późno. Nagranie z tego wydarzenia trafiło do sieci i stało się impulsem, aby po raz kolejny pochylić się nad tym, co dzieje się na tej – ważnej przecież ulicy.
Być może jakimś rozwiązaniem problemu byłoby ograniczenie liczby punktów sprzedaży alkoholu, ale to chyba propozycja trudna do pogodzenia z interesami właścicieli lokali i sklepów zlokalizowanych w tej części miasta.
O to co dzieje się na Wrocławskiej i czy możliwe jest rozwiązanie problemu pytał Michał Jędrkowiak.