NA ANTENIE: 06:00 PORANEK MONIUSZKOWSKI/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Upojony alkoholem pies nie przeżył

Publikacja: 24.07.2015 g.21:39  Aktualizacja: 25.07.2015 g.11:30
Poznań
Zwierzak zdechł w schronisku przy ulicy Bukowowskiej.
alkoszczeniak-dzień-po-3 - Schronisko dla zwierząt w Poznaniu
/ Fot. (Schronisko dla zwierząt w Poznaniu)

Kilka dni temu alkohol podała mu żebrząca na ulicy 14-letnia Rumunka. Pies - po interwencji straży miejskiej - trafił do poznańskiego schroniska. Lekarze potwierdzili obecność alkoholu we krwi szczeniaka.

Początkowo rokowania były dobre, psu przepłukano żołądek i podano leki. "Niestety stan się pogorszył, zwierzę dostało ataku padaczki, miało drgawki, poinformowaliśmy policję, ta przesłuchała juz naszych pracowników" - mówi Małgorzata Lamperska z poznańskiego schroniska.

Dziewczyna, która upiła psa, też została przesłuchana, policja czeka jeszcze na dokumentację od weterynarza i wtedy sprawę przekaże do sądowi dla nieletnich. Dziewczyna może odpowiedzieć karnie za doprowadzenie zwierzęcia do utraty życia.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 3
gra 16.11.2016 godz. 08:30
głupie dziewuszysko, albo nic innego w domu nie widziała tylko alkohol. Mimo wszystko---- kto daje go pieskowi. Malutki zmarł, a mógł spokojnie żyć--- szkoda psinki, a dziewuchę trzeba wychować, bo chyba nikt tego nie zrobił. Odróżniać dobro od zła---- to pierwsza sprawa a potem empatia, bo tego jej brak jak i wielu innych spraw. No i brak jej uczuć tych pozytywnych. Długa droga przed nią---- może da radę---życzę jej tego. Może już nigdy nie zrobi krzywdy zwierzęciu. Jak podda się terapii całym sercem to zmieni się nie do poznania. TRZYMAM KCIUKI.
lg 27.07.2015 godz. 07:47
nie rozumiem dlaczego o psach mówi się , że "zdychają" , przecież one też tak jak ludzie po prostu "umierają"
cz'ytacz 24.07.2015 godz. 21:03
Znowu wtryniam się w poznaʼnskie obyczaje i zwyczaje
w których kejter to też Poznaniak ,a nie żaden Rumun!
Cokolwiek założę się że owa nie ma tożsamości ,nie ma rodziców
i posługuje się ksywami jakie noszą jej opiekunowie .

Ostanio, to Roma-n który jadąc gdzieś tam na Ogrodach potrącając TAXi
stwierdził że to był Lolo ...
Nie bardzo lubię te Rzymskie kawały w których opatrzność Boską miesza się
z żartownisiami którzy Lolka wybrali na Papieża II