Duże okna, fasada z czerwonej cegły - to typowy przykład dziewiętnastowiecznej architektury. Czar pryska po wejściu do środka - lamperie i linoleum pamiętające lata 70., odpadające tynki. Wstyd - mówią mieszkańcy. Wstyd - potwierdza burmistrz i bezradnie rozkłada ręce. Kasa miejska świeci pustkami - na remont nie ma pieniędzy. Kanalizacja, oświata , sport, pomoc społeczna - to priorytety mówi pani burmistrz. Najpierw ludzie, potem budynki. Ważniejsze są potrzeby mieszkańców niż remont urzędu. Czy ma rację?
Kinga Grabowska/int