Twierdzą, że zastępca dyrektora gabinetu miał między innymi zamykać się z niektórymi z nich w pokoju i żądać haków na innych pracowników. Zarzucają mu również sprawdzanie billingów telefonicznych oraz inwigilowanie kont na Facebooku.
Pracownicy chcą zachować anonimowość. Jak twierdzą boją się. Anonimowego maila napisali do radnych i mediów. W rozmowie z naszym reporterem dwie osoby potwierdziły, że w Gabinecie dochodziło do zastraszania. Dyrektor Gabinetu Andrzej Białas twierdzi, że to atak na prezydenta Jaśkowiaka.
W ostatnich miesiącach z urzędu miasta odeszła część pracowników Gabinetu. Niektórych zwolniono, a inni sami zrezygnowali z pracy. Zastępca dyrektora gabinetu Krzysztof Kaczanowski, który według tych informacji miał zastraszać pracowników, nie chce komentować sprawy. W rozmowie z naszym reporterem stwierdził, że nie odnosi się do anonimowych zarzutów.
zanim chwyci się uprzednio za jakiś przedmiot -pistolet psikawkę lub długopis by się podpisać .
Zapomniałem tylko umieścić wyraz KTÓRA na początku drugiej linijki tekstu od dołu
a dotyczącej GODZINY POLICYJNEJ KTÓRA ...!
volności i demokracji zapanowało zamieszanie ,zamęt ,destrukcja na pograniczu
anarchii i totalnej rozwałki struktur które w tej "demokracji" przetrwały minione
25-LECIE.
Czy ludzie którzy zamiast wyjść na ulicę to idąc do lokali uczynili właściwie ?
Może zabrakło tylko tego właściwego głosu ?
A skoro tego nie uczyniono to wkradła się anarchia ,destrukcja i widmo czołgów
amfibii ,Straży Miejskiej na ulicach w dzieʼn i w nocy ,oraz godziny POLICYJNEJ
wisi nad Poznaniakami i Miastem otoczonym kordonem bratnich wojsk oraz zasiek
pod napięciem z drutu kolczastego ,z przymusem pracy w zakładach drobiarskich ...