To przede wszystkim zerwane dachy i powalone drzewa. Spore zniszczenia wywołała wichura na północy Wielkopolski. W Złotowie na stojący samochód przewróciło się drzewo. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Drzewa łamały się też w Pile. W Sypniewie wiatr zerwał dachówki z budynku przedszkola. W sprzątaniu po wichurach strażakom pomagają mieszkańcy.
Silne wichury zerwały linie elektryczne. - Najgorsza sytuacja była w okolicach Leszna, Wrześni i na północnych granicach Wielkopolskich. Także na obrzeżach Poznania było trochę przerw w dostawach prądu, ma to związek przede wszystkim z drzewami i gałęziami powalonymi na linie energetyczne. Sytuacja jest już opanowana - mówi rzecznik ENEI Operator Danuta Tabaka.
Rano bez prądu było już tylko kilku odbiorców. W tej chwili - pracownicy ENEI Operator - zakończyli już prace.
Maciej Kluczka/mk/int