Jadą w nim auta, które po polskich drogach jeździły w czasach PRL-u. W tym roku do Włoch, gdzie wiedzie trasa tego niecodziennego rajdu, wyruszą kierowcy z Szamotuł.
Karol Gieremek i Andrzej Opyrchał pojadą do Włoch starym, choć wciąż sprawnym Polonezem. Auto wyprodukowano w Polsce w 1996 roku, nie ma klimatyzacji, nie ma wspomagania kierownicy, a jego maksymalna prędkość nie przekracza 130 kilometrów na godzinę. Do pokonania jest ponad tysiąc kilometrów. Start 15 sierpnia.
To rajd charytatywny. Jego uczestnicy zbierają pieniądze dla dzieci z domów dziecka. Wpisowe to 200 złotych. Do dnia startu każdy jego uczestnik musi też uzbierać 1500 złotych na rzecz dzieci. W tegorocznym rajdzie, który organizuje fundacja "Nasz Śląsk" pojedzie prawie 400 załóg.