W niedzielę przed południem co 5 minut samoloty podchodziły do lądowania na Ławicy. Ruch na lotnisku był jak nigdy. Podobnie będzie w czwartek, kiedy przyleci 15 dużych i 20 małych maszyn. Rejsowymi lotami wylądują też kibice z Bolonii. W środę wyląduje w Poznaniu dodatkowych siedem samolotów. Trzy z nich to maszyny z piłkarzami.
Po godzinie 12 (w 10 minutowym odstępie) w Poznaniu wylądowali piłkarze reprezentacji Włoch i Chorwacji. W czwartek zagrają na Stadionie Miejskim. Przylecieli należącymi do LOT-u Boeingami 747. Pod samoloty na płytę podjechały autobusy i od razu zawiozły zawodników do hoteli. Autobusy opuściły lotnisko przez bramę przy starym terminalu gdzie nie było kibiców. Tymczasem do Poznania ciągle przylatują i przyjeżdżają fani obu zespołów.
Do godziny 13 do Poznania przyleciało ogółem 38 samolotów, połowa z nich z nich to maszyny prywatne. Część samolotów przylatuje pusta, by odebrać kibiców po meczu. Na poznańskim lotnisku w czwartek wyląduje pięć samolotów czarterowych z Zagrzebia i jeden z Mediolanu. Również w czwartek na poznański dworzec dotrą trzy specjalne pociągi z chorwackimi kibicami, w tym jeden bezpośrednio z Chorwacji. Do tej pory włoscy kibice przybywają do Poznania w małych grupach, w tej chwili jest ich w mieście ok. 1000.
Po godzinie 2 w nocy, pociągiem z Gdyni przyjechała do Poznania grupa 450 Włochów. Po meczu Irlandia-Chorwacja, kilkutysięczna grupa kibiców z Irlandii odjechała, głównie pociągami, do Gdańska. Obecnie w Poznaniu jest około 15 tys. irlandzkich kibiców i 12 tysięcy Chorwatów. Na Fan Campie przy Hali Arena pozostało ok. 950 Irlandczyków. Jest tam teraz prawie 800 wolnych miejsc noclegowych.