NA ANTENIE: LONG TRAIN RUNNIN'/DOOBIE BROTHERS
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Wpadł pod kopyta innych koni

Publikacja: 22.10.2017 g.13:39  Aktualizacja: 25.10.2017 g.09:20 Jacek Marciniak
Leszno
Wypadek na Hubertusie w Bukowcu Górnym w powiecie leszczyńskim.
pogotowie, karetka pogotowia, ambulans - Emilia Chudzińska
/ Fot. Emilia Chudzińska

Jeden z jego uczestników trafił do szpitala z odbitym płucem, złamanymi żebrami oraz wstrząśnieniem mózgu. Życie jeźdźca nie jest zagrożone. 

Do wypadku doszło w czasie pogoni uczestników Hubertusa za jeźdźcem z lisią kitą. Jak relacjonuje jeden ze świadków, koń 23-latka w pewnym momencie się poślizgnął i upadł razem z dosiadającym go. Mężczyzna dostał się pod kopyta innych koni. 

Natychmiast na miejsce wypadku została wezwana karetka. Zdaniem świadka to był nieszczęśliwy wypadek, 23-latek jest doświadczonym jeźdźcem. 

Hubertus to święto myśliwych, leśników i jeźdźców, organizowane przez tych ostatnich na zakończenie sezonu. Nazwa pochodzi od świętego Huberta patrona myśliwych i jeźdźców. Jednym z elementów Hubertusa jest pogoń za lisem, czyli jeźdźcem z lisią kitą.

http://radiopoznan.fm/n/x18L6z
KOMENTARZE 4
Ja 25.10.2017 godz. 21:20
Po pierwsze Andrzej nie poślizgnoł się tylko koń przed nim zajechał mu drogę. Po drugie dla jeźców którzy jechali na hubertusie nie było najważniejsze bezpieczeństwa, tylko to czy zdobędą tak zwaną ,,lisią kitę". Po trzecie gdzie wogule była karetka, każdy kto chodź trochę zna się na koniach wie że to jest niebezpieczne, wieć na miejscu powinna być karetka w razię czego. W artykule piszę że karetka szybko przyjacheła na miejsce , to jest kąpletną bzdurą. I Andrzej nie jest jak to państwo powiedziało nie jest ,,dobrym" stanie, bo jeszli człowiek jest w śpiączce i jest na dzieli intensywnej terapi, to chyba wszystko nie jest okej.
Obserwator 25.10.2017 godz. 08:23
Co się jeszcze tyczy organizatorów to pragnie zauważyć ze prawie żaden jeździec nie miał nakrycia głowy w postaci kasku czy toczka. Jeżdżąc po tego typu imprezach w innym miejscowościach uczestnik bez kasku nie zostaje dopuszczony do gonitwy.
Wielkie niedopatrzenie ze strony organizatorów...
Obserwator 25.10.2017 godz. 08:20
koń się nie poślizgnął tylko doszło do zderzenia z innym jeźdźcem. Czy dla niektórych "lisia kita" jest ważniejsza niż czyjeś zdrowie? Porażka.
Co do organizatorów, jeśli myślą że w tego typu zabawie wystarczy strażak z torbą do pomocy przedmedycznej to radze się zastanowić przed następną tego typu imprezą. Pozdrowienia dla nich.
Trzymaj się Andrzej
Ktoś 22.10.2017 godz. 22:11
Ciekawe gdzie była karetka!!!!! A po za Ty nie ma zlamanych zeber!!! Stan jest ciężki. Jest w spiaczce na intensywnej terapi wiec darujcie sobie te bzdury!!!!!