Trwa dyskusja woków tematów emerytalnych. W tym roku rząd chce waloryzować kwotowo świadczenia dla emerytów i rencistów. Oznacza to, że każda osoba z tej grupy dostanie według niektórych wyliczeń 71 złotych brutto. Według innych może kilka złotych więcej (84 złote?). Rząd PO - PSL wyda na ten cel 6 miliardów złotych. Politycy koalicji zaznaczają, że taki podział tej kwoty to rozwiązanie tymczasowe, tylko na jeden rok, no bo mamy kryzys. Tak też decyzję rządu tłumaczy poznańska posłanka Platformy Obywatelskiej, a także Pełnomocnik do spraw Równego Traktowania - Agnieszka Kozłowska Rajewicz. Opinię w sprawie waloryzacji o 70 kilka złotych wydała też Sekcja Emerytów i Rencistów NSZZ Solidarność.
Reprezentująca ten związek Teresa Piskorż z Wrześni nie krytykuje samego faktu waloryzacji kwotowej. Przypomina jednak, że rządzący obiecali podwyżki proporcjonalne do zwiększenia kosztów życia. Trudno potraktować 70 zł jako coś, co zrekompensuje podwyżki leków, czynszu, gazu, prądu itd.
Jeszcze bardziej krytyczna wobec posunięć rządu jest opozycja, która uważa, że rząd nie ma pomysłu na naprawę całego systemu emerytalnego w Polsce. - Waloryzacja kwotowa jest tego przykładem - uważa poznański poseł Prawa i Sprawiedliwości, Tadeusz Dziuba. A co o tegorocznej waloryzacji sądzi ekonomista?
Czy system waloryzacji rent i emerytur będzie nam przyszłości gwarantować godne życie? Jak na problem tegorocznej, kwotowej waloryzacji emerytur patrzą teoretycy? Poprosiliśmy o opinię profesora Macieja Żukowskiego z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Kwotową waloryzację krytykują niektórzy prawnicy - konstytucjonaliści. Ich zdaniem taka decyzja rządu może być niezgodna z Konstytucją RP.
Posłanka Kozłowska - Rajewicz zgadza się z opinią, że spora grupa emerytów i rencistów odbiera bardzo niskie świadczenia i może to być odbierane, jako niesprawiedliwość. Przypomina jednak, że to Platforma Obywatelska przyczyniła się też do zmniejszenia nierówności, czego przykładem jest obniżenie emerytur byłym pracownikom Służb Bezpieczeństwa PRL.
Obecne niskie emerytury Polaków wynikają ze słabości poprzedniego systemu, problemów transformacji ustrojowej po 1989 roku i z tego, że wielu wtedy rozpoczynająch pracę przechodzilo na wcześniejsze emerytury lub na bezrobocie.
Czy w Polsce emerytury są niskie? Wielu odpowie, że tak. Czy emerytom żyje się lekko? Wielu odpowie, że nie. Profesor Maciej Żukowski zwraca jednak uwagę, że wysokość świadczeń, to sprawa bardzo względna. Czy istnieje proste przełożenie, polegające na tym, że jeśli Polska będzie się rozwijać - będziemy lepiej zarabiać i mieć pewniejsze emerytury? Co czeka obecnych trzydziesto i czterdziestolatków? Jakie są słabości obecnego systemu emerytalnego? Czy istnieje system idealny, który zapewni nam spokojną starość? Czy osoby obecnie w sile wieku podzielą doświadczenia rodziców i po zakończeniu pracy zawodowej będą żyli w ubóstwie, a wakacje spędzali nad Rusałką, a nie w Egipcie i Hiszpanii? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.