Spłonęło, bądź zostało uszkodzonych kilkanaście budynków mieszkalnych.
- Zarzuty nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób, a także mieniu w wielkich rozmiarach usłyszał inżynier budowy gazociągu 35-latek, który nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler.
- Mające niezmiernie skomplikowany charakter postępowanie pozwoliło na zgromadzenie obszernego materiału dowodowego w ramach którego uzyskano szereg specjalistycznych opinii. Podejrzanemu zarzucono w oparciu o uzyskane opinie biegłych niedostosowanie sposobu prowadzenia robót ziemnych do wymogów normowych określonych w projekcie i wiedzy technicznej oraz niebezpieczne odstępstwa od projektu w zakresie szerokości i głębokości wykonywanego wykopu, także brak zabezpieczenia stateczności skarp wykopu w warunkach wystąpienia dodatkowego obciążenia - tłumaczy prokurator.
W zarzutach wskazano także na nieprawidłowe składowanie urobku w formie zbyt wysokiego nasypu położonego za blisko krawędzi wykopu, co przyczyniło się do rozerwania gazociągu i niekontrolowanego wycieku gazu, jego zapłonu i powstania pożaru. W tej sprawie przesłuchano ponad 100 świadków wybuchu, zebrano ponad 25 tomów akt głównych i kilkadziesiąt kolejnych tomów załączników. Uzyskano opinie m.in ekspertów z zakresu budownictwa, geologii, pożarnictwa czy projektowania tego typu instalacji. Podejrzanemu mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.