Choć oskarżony nie przyznał, się do winy sąd uznał, że naraził pacjenta na utratę zdrowia lub życia.
- Będąc odpowiedzialnym za identyfikację biorcy krwi i kontrolę dokumentacji przed przetoczeniem w obecności pacjenta oraz zabieg przetoczenia krwi, dokonał sprawdzenia dokumentacji krwi na konsoli przy dyżurce lekarskiej, bez obecności pacjenta, a następnie nie dokonując identyfikacji chorego wbrew przepisom pielęgniarka i samodzielnie - bez udziału lekarza, ale za jego wiedzą i przyzwoleniem, podłączyła i przetoczyła niezgodny grupowo preparat krwinek czerwonych, przeznaczony pierwotnie dla innego pacjenta - mówi sędzia Małgorzata Zimorska-Abdullaev.
Sąd wydał też roczny zakaz wykonywania zawodu lekarza oraz 10 tysięcy złotych nawiązki dla żony zmarłego pacjenta. Wyrok nie jest prawomocny. Obrona zapowiedziała apelację. Przed rokiem za ten sam czyn została skazana pielęgniarka.