W nocy do ogrodu zoologicznego przywieziono niedźwiedzia, krokodyla i trzy żółwie. Z cyrku, w którym były trzymane w złych warunkach, zabrała je między innymi Anna Plaszczyk z fundacji VIVA.
Zwierzęta będą teraz badane i poddane rehabilitacji. Rzecznik ZOO Małgorzata Chodyła nie wie, czy żółwie przeżyją. Mają w fatalnym stanie skorupy. Trafiły one do Starego ZOO. W nowym ogrodzie jest niedźwiedź. W czwartek zostanie uśpiony i dokładne przebadany.
W trakcie transportu zwierząt konwój na stacji benzynowej znalazł też bezpańskiego psa - mówi rzecznik ZOO. Pies w Poznaniu znalazł już nowy dom. Przygarnęła go jedna z pracownic ZOO.
Adam Michalkiewicz
uciekająceego cyrku ,to jeszcze jakaś "VIVA" uznająca że zepchnięcie MISIA do z.o.o
to najbardziej widowiskowy numer (-czy cyrkowy?)
Przypominam sobie że coś tam "misie i wieczny sen" zostały zaserwowane w zoologicznym
"mateczniku".Coś mi tam świrgoli w głowie gdyż jeszcze tak niedawno temu problem taki
leżał w mentalnościach wielu lokalnych znaniemitych osobistości -które ani nie myślały o
rozwiązywaniu problemów ułatwiających życie czworonogom.Za co kasa gminna uzyskiwała
stosowne przychody za uiszczane kary dzięki nowatorskiemu Sądowi Grodzkiemu .