NA ANTENIE: DR. BEAT/GLORIA ESTEFAN, MIAMI SOUND MACHINE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Zapomniany zwyczaj – półpoście

Publikacja: 11.03.2018 g.11:47  Aktualizacja: 11.03.2018 g.12:01
Wielkopolska
Czym było półpoście w polskiej tradycji?
półpoście -  Podkońce - podkonce.blogspot.com
/ Fot. ( Podkońce - podkonce.blogspot.com)

W tradycji polskiej poprzedzający Wielkanoc Wielki Post był czasem ciszy i spokoju. Zasad, które rządziły tym okresem liturgicznym przestrzegano bardzo rygorystycznie. Bardzo często przez cały Wielki Post powstrzymywano się od jedzenia potraw mięsnych. W niektórych domach na ten czas znikał nawet cukier i miód. Już dzień przed Środą Popielcową gospodynie dokładnie szorowały naczynia, by pozbyć się z nich pozostałości tłuszczu. Powstrzymywano się od wszelkich zabaw, a instrumenty muzyczne zamykano w szafach na klucz.

Jednak tę powszechną powagę przerywały obchody półpościa zwanym też środopościem. W dniu, w którym przypadała połowa Wielkiego Postu po ulicach miast i wsi biegali chłopcy hałasując drewnianymi kołatkami i waląc w bramy drewnianymi młotkami. Obrzęd ten nazywał się wybijaniem półpościa. Popularnym zwyczajem było rozbijanie garnków wypełnionym prochem o ściany domów, w których mieszkały panny na wydaniu.

Nierzadko też czajono się na przechodzące ulicą dziewczyny, by zabiec im drogę i rozbić przed nimi naczynie. Z tego powodu zwyczaj ten nazywano też dniem garnkotłuka. Tak obchody Półpościa opisywał Jędrzej Kitowicz w „Opisie obyczajów za panowania Augusta III”:

„Młokos przed niewiastą przechodzącą, dziewka przed mężczyzną rzucała o ziemię garnek popiołem suchym napełniony, trafiając tak blizko, żeby popiół z garnka obsypał i okurzył idącą osobę. Zawołał wówczas swawolnik: „Półpoście, mości panie! lub mościa panno!” i uciekł. Wszakże sądy marszałkowskie, karząc za to na worku lub skórze, i to powściągnęły. Po wsiach uderzano garnkiem podobnym o drzwi, okiennicę lub ścianę, budząc śpiących odgłosem tym i krzykiem: „Półpoście!”

Im więcej rozbito przez dziewczyną garnków, tym większa miała powodzenie. Pannom, które nie znalazły w okresie postu narzeczonego, przyczepiano złośliwie kartkę z napisem „szukam męża”.

Półpoście było dniem, w którym należało spodziewać się płatania figli. We wschodniej Polsce mieszkańcy wsi mogli spodziewać się rano pomalowanych na biało okien lub bielonych płotów. Ponadto często wyciągano bramy z zawiasów. Zdarzało się również wyprowadzanie wozów na ulicę, a nawet wciąganie ich na dach stodoły.

Choć żarty płatane przez spragnioną zabawy młodzież potrafiły być dokuczliwe, wszyscy, nawet najbardziej pobożne osoby je tolerowali. Półpoście oznaczało, że zbliża się czas bezpośrednich przygotowań do Wielkanocy. W niektórych rodzinach od tego dnia praktykowano zwyczaj zaostrzenia postu, starając się nawet nie spożywać gorących potraw.

Obchodzona jeszcze w okresie międzywojennym w całym kraju, również w Wielkopolsce, tradycja środopościa obecnie praktycznie zanikła. Jednakże do dziś, szczególnie w środkowej i wschodniej Polsce, można tego dnia zobaczyć pomalowane na biało okna lub powyciągane bramy. We wsi Podkońce w województwie mazowieckim rokrocznie można spodziewać się malunków na oknach. W regionach, gdzie jeszcze obchodzi się półpoście, zabawy tego dnia potrafią być na tyle szalone, że musi interweniować policja. Tak czy inaczej – nieubłagalnie zbliża się Wielkanoc.

http://radiopoznan.fm/n/dqJykr
KOMENTARZE 2
Łukasz 11.03.2018 godz. 21:11
Ciekawe! Dobrze wiedzieć o naszych zapomnianych zwyczajach.
Maria 11.03.2018 godz. 21:00
To świetnie,że ktoś przypomina nam o naszych zwyczajach staropolskich Dziękuję! Liczę na węcej.