Kiepska karma, złe traktowanie zwierząt i brak lekarza weterynarii podczas przeprowadzania zabiegów, takie zarzuty wobec pilskiego schroniska wysuwa prezes OTOZ Animals Ewa Gebert.
- Nie ma w ambulatorium lekarza weterynarii, co jest niezgodne z przepisami polskiego prawa. Dostajemy informacje, że zwierzęta nie są szczepione przeciwko parwowirozie. Śmiertelność szczeniąt jest bardzo wysoka – dodaje Gebert.
Co na to wszystko Urząd Miasta, który przekazuje środki na utrzymanie pilskiego schroniska?
- Przeprowadziliśmy mnóstwo kontroli i to nie tylko my. Lekarz weterynarii i inni przedstawiciele uczestniczyli w kontrolach wszystkich gmin. Te zarzuty się nie potwierdzały – mówi Prezydent Piły Piotr Głowski.
Miłośnicy czworonogów zapowiadają, że sprawy tak nie zostawią.