Na oczach 18 i 19-stolatka mężczyzna najechał samochodem w znak drogowy. Gdy zauważyli, że kierowca chce odjechać, zatrzymali go i zabrali mu kluczyki.
75-latek zaczął się z nimi szarpać. Wtedy nadjechał wezwany przez nastolatków policyjny patrol. Po badaniu okazało się, że mężczyzna ma prawie 2,5 promila w wydychanym powietrzu. Stracił prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Brawo dla mlodzieży!