Miejski Zakład Komunikacji w Pile zatrudnił byłego wicestarostę pilskiego Kazimierza Sulimę. To kolejny w powiecie pilskim samorządowiec, który w wyniku listopadowych wyborów stracił urząd, ale dostał pracę w jednostce podległej samorządom. O tym, że dla byłego wicestarosty jest przygotowywane miejsce w miejskiej spółce, mówił już 20 maja członek Polski Razem Grzegorz Piechowiak.
Kazimierz Sulima przyznawał wtedy, że złożył aplikację w MZK, ale nie otrzymał odpowiedzi. Od 1 czerwca pracuje jednak na stanowisku kierownika działu ruchu. - Chcę wprowadzić nową jakość, która w niedalekiej przyszłości ma zaprocentować w ustaleniach dotyczących regulaminu wynagradzania i jakości pracy. Tutaj bardzo ważne jest świeże i doświadczone spojrzenie - mówi prezes pilskiego MZK Tadeusz Majewski. Osoba, która do tej pory sprawowała funkcję kierownika działu ruchu, została przesunięta na inne stanowisko. - Została przeze mnie poproszona o objęcie stanowiska kierownika działu utrzymania systemów informatycznych - dodaje Majewski.
Na rozmowę z Kazimierzem Sulimą w godzinach pracy nie zgodziła się rzeczniczka Urzędu Miasta Piły.
Oprócz Kazimierza Sulimy zatrudnienie w jednostkach podległych samorządom, znalazły też inne osoby, które straciły stanowiska w wyniku jesiennych wyborów. Były starosta pilski Mirosław Mantaj jest zastępcą dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Pile. Była burmistrz Wyrzyska Maria Bratkowska pracuje w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie, a Eugeniusz Cerlak - były wójt Łobżenicy został zatrudniony w DPS w Dębnie. Zdzisław Marciniak, który w listopadzie starał się o powrót na fotel wójta Szydłowa jest w tej chwili zastępcą dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg.