Do zdarzenia doszło w czwartek nad ranem. Mężczyzna skorzystał z sytuacji, że w nocy na dworcu w Jastrowiu czynna jest poczekalnia dla pasażerów. Usiłował włamać się do zamkniętej kasy i ukraść pieniądze. Utkwił jednak między kratą a blatem.
Według świadków w takiej pozycji włamywacz spędził co najmniej dwie godziny. Policję zawiadomił podróżny, który zobaczył wystające nogi. Włamywacz tłumaczył, że nie wiedział co robi, bo był nietrzeźwy. Śledczy jednak powiązali go z pięcioma innymi kradzieżami na terenie Jastrowia. Grozi mu za to do 10 lat więzienia.
Z pułapki około godz. 4 uwolnili go strażacy z OSP Jastrowie.
szym