Zmarła 14-latka, która zatruła się narkotykami. Od kilku dni leżała w Szpitalu Dziecięcym w Poznaniu. Była nieprzytomna, oddychał za nią respirator.
Karetka pogotowia zabrała ją z klatki domu na poznańskich Zawadach. Jej stan dramatycznie pogorszył się w szpitalu.
- Lekarzom nie udało się jej uratować - mówi rzecznik szpitala Urszula Łaszyńska.
Według doktora Eryka Matuszkiewicza z Oddziału Toksykologicznego Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei, sama marihuana nie mogła doprowadzić do sytuacji zagrożenia życia. Narkotyk mógł został czymś zanieczyszczony lub nastolatka zażyła też inne substancje.
Śledztwo w sprawie zatrucia 14-latki prowadzi policja. Do tej pory w sprawie zatrzymała siedem osób. Cztery zostały aresztowane, jedna ma dozór policji. Dwie 16-letnie koleżanki 14-latki, z którymi paliła marihuanę, przebywają w Ośrodku dla Nieletnich. Śmierć dziewczynki oznacza, że osoby podejrzane w tej sprawie, mogą usłyszeć dodatkowe zarzuty.
Jakub Ptak/Magdalena Konieczna
Tragedia dla rodziny dziewczynki,zycze duzo sily w przetrwaniu po stracie dziecka.