Są wśród nich cztery ulice w Poznaniu. Ulica Chwiałkowskiego będzie teraz miała nowego patrona - znanego poznańskiego malarza Jana Spychalskiego. Z kolei ulica 9 Maja będzie odtąd ulicą Kazimierza Spornego - to polski pilot i bohater wojenny. Natomiast Aleja Braterstwa Broni będzie miała za patrona generała Stanisława Sosabowskiego. Najwięcej mówi się jednak o ulicy 23 Lutego na Starym Mieście, której patronować będzie Janina Lewandowska.
- Dotychczas była ulica 23 lutego, czyli wkroczenia Armii Sowieckiej do Poznania. Otrzymałem w tym przypadku miażdżącą opinię IPN-u, która wręcz obligowała mnie do tego, żeby zmienić nazwę ulicy. Od dzisiaj, od momentu symbolicznego podpisania zarządzenia zastępczego - mamy nową nazwę porucznik Janiny Lewandowskiej, wybitnej postaci, córki generała Dowbor-Muśnickiego, wybitnej pilot, spadochroniarz, żołnierza - mówi wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffman.
Jak przypomina Hoffmann, Lewandowska została zamordowana w Katyniu strzałem w tył głowy. - Jak najbardziej zasługuje na godne upamiętnienie - dodaje. Zdecydowana większość dekomunizowanych ulic jest poza Poznaniem. - Nowymi patronami będą postaci ważne dla lokalnych społeczności - dodaje wojewoda.
W Wielkopolsce patronami wielu ulic przestaną być postaci z czasów Polski Ludowej. Generał Zygmunt Berling nie będzie miał swojej ulicy w Święciechowie - nowym patronem w tym przypadku będzie Władysław Anders. Marceli Nowotko zniknie ze Stęszewa, a w jego miejsce pojawi się kapitan Józef Szyfter. Nie będzie też ulic Karola Świerczewskiego w Strykowie, Jarocinie i Święciechowie. Nowi patroni ulic to m.in - Ryszard Kukliński, który swoją ulicę będzie miał w Kaliszu, Witold Pilecki - w Kościanie, Irena Sendlerowa w Środzie Wielkopolskiej i Stefan Wyszyński w Złotowie.
- 14 dni po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym Województwa Wielkopolskiego te nowe nazwy już się ukonstytuują i będą obowiązywały. Wiele lat temu były podnoszone argumenty kompletnie nie wytrzymujące próby czasu, że nie można dekomunizować, bo to oznacza koszty. Tak nie jest. Samorządy miały czas - nie mówię o samorządach obecnie funkcjonujących - tylko znaczenie wcześniej, od ponad 20 lat samorządy miały czas, żeby zdekomunizować ulice - tłumaczy Hoffmann.
O zmianie nazewnictwa ulic dyskutowali także goście czwartkowej audycji Kluczowy temat.
- Nazwa ulicy 23 Lutego została sztucznie narzucona Poznaniakom. Tego dnia przypadało po prostu święto Armii Czerwonej. Nie wiadomo nawet do końca, czy tego dnia rzeczywiście sowieci opanowali Poznań - powiedział Zenon Wechmann, przewodniczący Wojewódzkiej Rady Kombatanckiej oraz prezes Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego Oddział Wielkopolski.
Z kolei Sławomir Król - przewodniczący zespołu ds. wykonania ustawy dekomunizacyjnej przy Wojewodzie Wielkopolskim tłumaczył, dlaczego ostatecznie zdecydowano się na wybór Janiny Lewandowskiej, jako nowej patronki ulicy 23 Lutego, a nie na powrót do przedwojenne nazwy, czyli ulicy Pocztowej.
- Pan wojewoda zdecydował, że zmiany nazw ulic na podstawie ustawy dekomunizacyjnej powinny nieść ze sobą coś więcej niż tylko powrót do dawnego nazewnictwa - wyjaśnił Król.