Dryfujące w rzece ciało zauważyła pracownica urzędu miasta. Na miejsce przyjechali strażacy, którzy za pomocą łodzi wyciągnęli ciało na brzeg. Decyzją prokuratora zwłoki zostały zabezpieczone do sekcji, która wyjaśni bezpośrednią przyczynę śmierci mężczyzny.
35-letni mieszkaniec Opatówka był zarejestrowany przez kamery monitoringu, kiedy w niedzielę w nocy wychodził z lokalu w centrum miasta i szedł w stronę parku miejskiego. Nie dotarł do domu. Rodzina w poniedziałek zgłosiła jego zaginięcie.