Poznaniacy faktycznie stoją przed sporym wyzwaniem. Portowcy wiosną wygrali wszystkie swoje mecze, Radomiakowi i ŁKS-owi strzelili po cztery gole i jako jedyna drużyna z ligowej czołówki nie stracili jeszcze punktów. Smaczku tej rywalizacji dodaje jeszcze wynik ostatniego, wrześniowego meczu Lecha z Pogonią, kiedy to w Szczecinie podopieczni Jensa Gustafssona rozbili Lecha aż 5:0.
Kolejorz pała chęcią rewanżu i jego atutem powinien być obiekt przy Bułgarskiej. Choć w sobotę poznaniacy tylko zremisowali bezbramkowo ze Śląskiem Wrocław i nie wskoczyli na fotel lidera ligi, to jednak właśnie przez fakt rozgrywania tego meczu w Wielkopolsce bukmacherzy widzą w ekipie Mariusza Rumaka delikatnego faworyta. Tym bardziej, że o wszystkim zdecyduje tylko jedno spotkanie, które rozpocznie się dziś o 20:30.
Lech na zdobycie Pucharu Polski czeka od 2009 roku. Pogoń w swojej historii nigdy nie wywalczyła żadnego trofeum.