W niedzielę Warta zremisowała na wyjeździe z inną czołową drużyną drugiej ligi - Radomiakiem 0:0. Mecz nie był efektownym widowiskiem, bowiem został rozegrany w fatalnych warunkach atmosferycznych, do czego przyczynił się szalejący w niedzielę nad Polską huragan "Grzegorz". W pierwszej połowie inicjatywę mieli poznaniacy, a w drugiej gospodarze, którym w 65. minucie udało się nawet skierować piłkę do siatki, ale sędzia nie uznał gola, dopatrując się wcześniej faulu jednego z piłkarzy Radomiaka. Po tym zdarzeniu na boisku wybuchła mała awantura i zawodników uspokoiły dopiero kartki. W sumie sędzia pokazał aż pięć żółtych kartek gospodarzom i cztery gościom. Jedną bramkarzowi Adrianowi Lisowi, za zagranie ręką przed polem karnym.
Remis w meczu na szczycie sprawił, że liderem drugiej ligi został GKS Jastrzębie, który na wyjeździe pokonał Legionovię 2:0. GKS ma po piętnastu kolejkach 31 punktów, a Warta i Radomiak po 30. W najbliższą sobotę o 14.00 Zieloni zagrają przy Drodze Dęińskiej z Garbarnią Kraków.