W poprzednich spotkaniach poznaniacy musieli uznać wyższość Rakowa Częstochowa, Jagiellonii Białystok i Pogoni Szczecin. Tym razem ulegli Śląskowi, który prowadzenie objął już w piątej minucie - po golu Hiszpana Israela Puerto. Bramek dla gospodarzy mogło być więcej, ale raz świetnie interweniował Adrian Lis, a raz warciarzom pomógł słupek.
W 54. minucie drugiego gola dla Śląska zdobył Bartłomiej Pawłowski. Dopiero od tego momentu poznaniacy zaczęli stwarzać groźne sytuacje pod bramką gospodarzy. Z kilku znakomitych okazji udało się wykorzystać jednak tylko jedną - na kwadrans przed końcem do siatki trafił Robert Janicki.
Słaby koniec rundy sprawił, że wiosną Wartę czeka dalszy bój o utrzymanie w ekstraklasie. Po meczu we Wrocławiu Zieloni zajmują 12. pozycję w tabeli, mając cztery punkty przewagi nad ostatnim z zestawie Podbeskidziem Bielsko-Biała.