Doradzają także, aby wszędzie gdzie się tylko da, np. na balkonach - sadzić miododajne, kwitnące rośliny.
O częste wykaszanie trawników zabiegają sami mieszkańcy blokowisk. Wystarczy, że rośliny trochę podrosną wydzwaniają do urzędu i domagają się interwencji. Na wniosek mieszkańców wycinane są również drzewa i krzewy. W rezultacie zieleni między blokami jest coraz mniej.
Niewykoszone trawniki z mleczem, stokrotkami, niezapominajkami i koniczyną, czy coraz bardziej popularne w miastach łąki kwietne, nie dość, że są rajem dla owadów, także dla owadów zapylających (wśród nich są pszczoły!), to jeszcze obniżają temperaturę i absorbują nadmiar wody, z którą nie radzi sobie kanalizacja deszczowa.
Czy blisko Państwu do zmiany nawyku koszenia wszystkiego do ziemi?!
Kosy, kosiarki, nożyce do trawy, sprzęty elektryczne i spalinowe - odstawiamy i patrzymy jak... rośne zieleń!!! - co Państwo na to? "W środku dnia" o 12:15. Tel. do studia: 618 654 654.