Obecne badanie (wykonane przez firmę Pactor) wskazuje, że w Pile wybory prezydenckie rozstrzygną się już w pierwszej turze. Na kolejnych miejscach w sondażu są: Marcin Porzucek z PiSu z wynikiem 9,8%, Jan Lus z SLD Lewica Razem z poparciem 4%, dalej Włodzimierz Lewiński z Komitetu "Praca dla wszystkich mieszkańców Piły" z 3,6%, a stawkę zamyka z wynikiem 3,4% Błażej Parda z Komitetu Tak dla Jadwiżyna.
10,8% wyborców chcących iść na wybory nie wie jeszcze na kogo zagłosuje, a 1,4% odpowiedziało, że pójdzie i nie zagłosuje na żadnego z walczących o stanowisko prezydenta miasta. Tym samym odda głos nieważny.
W porównaniu z pierwszym sondażem Radia Merkury oprócz obecnego prezydenta poparcie wzrosło jedynie dla kandydata PiS Marcina Porzucka (z 7,6% na 9,8). Spadek zanotowali: Włodzimierz Lewiński (z 8,4% na 3.6%) oraz Jan Lus (z 6% na 4%). W pierwszym sondażu nie uwzględniono Błażeja Pardy, więc nie można porównać jego wyniku.
68% badanych odpowiedziało, że wie kto kandyduje na prezydenta Piły. Nazwisko Piotra Głowskiego samodzielnie wymieniło 65% badanych. Rozpoznawalność pozostałych kandydatów jest mniejsza: Jana Lusa zna 17,4%, Marcina Porzucka 15,2% badanych, a nazwisko Włodzimierza Lewińskiego bez pomocy ankietera potrafi wymienić 3% wyborów z Piły. Ankietowani wskazują również byłego prezydenta miasta Zbigniewa Kosmatkę, który w ty roku nie walczy o to stanowisko.
Piotr Głowski najwyższe poparcie ma wśród osób z średnim (69,74%) i wyższym wykształceniem (68,95%), a Marcin Porzucek wśród mieszkańców z podstawowym lub gimnazjalnym (15,38%). 18,29% seniorów powyżej 65 roku życia także zamierza głosować na kandydata PiS-u. W tej grupie wiekowej obecny prezydent ma 60,98%.
Telefoniczny sondaż poparcia dla kandydatów o fotel prezydenta Piły firma Pactor przeprowadziła w dniach od 25 października do 5 listopada na grupie 500 dorosłych mieszkańców miasta. Zadeklarowali oni, że 16 listopada zamierzają iść na wybory samorządowe. Błąd statystyczny może wynosić 4,4%.