Piątkowy wieczór poświęcony był postaci patrona festiwalu – Henrykowi Klubie. Przypomniano jego film „Słońce wschodzi raz na dzień” w 20. rocznicę jego śmierci. Po projekcji odbyło się spotkanie wokół postaci reżysera filmowego, aktora, producenta oraz pedagoga.
Kochał Konin. On jeździł tutaj, był co roku. To była dość taka ważna część w jego planie rocznym i życiowym. Wiem, że on bardzo kochał ten festiwal. On się tu bardzo dobrze czuł. Henryk był fenomenalnym pedagogiem. Mówię to, jako jego student, a nie jako jego syn. On był uwielbiany zresztą przez wszystkich w zasadzie studentów
- mówił reżyser Grzegorz Kempinsky, prywatnie - syn patrona festiwalu, Henryka Kluby.
Jutro dowiemy się, które filmy wyjadą z Konina z nagrodami. Festiwal filmowy potrwa do niedzieli.