W filmie, na pytanie o cel kolejki, padła odpowiedź "Do ostatniej paróweczki", na co pytająca ze smutkiem odparła, machając przy tym ze zniechęceniem ręką: "E, to już dla mnie nie starczy". Ta scenka to PRL w pigułce. Z całym swoim absurdem, z niemal niekończącą się listą codziennych niedorzeczności. Z kłodami rzucanymi pod nogi zwykłym ludziom.
"Zakupy w PRL. W kolejce po wszystko" Wojciecha Przylipiaka to nasz najnowszy Tytuł Tygodnia. Do posłuchania od poniedziałku do piątku o 14:25. A posłuchać warto, bo to ciekawe spojrzenie na nie tak dawną przecież rzeczywistość.
Chociaż w czasach PRL byłem dzieckiem - doskonale pamiętam np. kartki na benzynę czy mięso. A starsi ode mnie mają w pamięci historie opowiedziane także w tej książce, jak chociażby stanie przez dwa dni w kolejce po kredens...
A pamiętacie, kiedy dokładnie w sklepach pojawił się pewien napój, określany jako produkt zgniłego zachodu? Ta i wiele innych ciekawostek w tym tygodniu na naszej antenie.