Zacznę od jednego z moich ulubionych polskich aktorów. Leonard Pietraszak, którego wszyscy pamiętamy z filmu "Vabank" czy "Trójkąt bermudzki". Urodził się w Bydgoszczy, ale miał też związki z Poznaniem. Tu występował na teatralnych deskach w latach 60.
Niedługo przed 1 listopada, w wieku 79 lat, po długiej chorobie zmarł Wojciech Korda, wokalista zespołu Niebiesko-Czarni. Muzyk występował w tej grupie w latach 1964-76. Następnie, wraz z żoną Adą Rusowicz, tworzyli duet Ada-Korda i Horda. Był z urodzenia poznaniakiem, w latach 50. śpiewał w chórze Stefana Stuligrosza. W 1991 roku cudem przeżył wypadek samochodowy pod Poznaniem. Zginęła wtedy jego żona - Ada Rusowicz.
Świat muzyczny pożegnał Romualda Połczyńskiego, był zaangażowany w konkursy Wieniawskiego. W Auli Uniwersyteckiej, w czasie tych prestiżowych zmagań skrzypcowych można go było spotkać bardzo często. Z Aulą Uniwersytecką wiązała go jeszcze jedna ważna działalność. To tu odbywały się Koncerty Poznańskie naszych Filharmoników, które Romuald Połczyński organizował.
A jeśli jesteśmy przy muzyce.. W kwietniu odszedł od nas śpiewak operowy, bas-baryton Jarosław Bręk. Miał zaledwie 46 lat. Występował na wielu scenach świata, był bardzo ceniony, pracował w Akademii Muzycznej w Poznaniu. Organizował festiwale w Drezdenku i Krzyżu Wlkp. Ceniono go za interpretację tekstów, współpracował z wieloma orkiestrami.
To oczywiście tylko niektórzy ważni dla naszej kultury ludzie, którzy odeszły w ostatnim czasie.
Zachęcamy do posłuchania materiałów wspomnieniowych przygotowanych przez Grażynę Wrońską.