Żeby uniemożliwić ratyfikację porozumienia, potrzeba czterech państw reprezentujących 35 procent populacji Unii Europejskiej.
My to liczyliśmy w różnych konfiguracjach, żeby mniejszość blokującą zbudować, i tak naprawdę bez poparcia Włoch, jeśli Włosi nie zagłosują przeciw, to będzie bardzo ciężko mniejszość blokującą zbudować. A Włosi są rozdarci, dlatego, że widzą możliwy zysk z otwarcia południowoamerykańskiego rynku.
- ocenia Bryłka.
Jak podkreśla eurodeputowana grupy Patrioci dla Europy, poszczególne państwa Unii Europejskiej oceniają umowę z perspektywy swoich interesów. Przeciwko napływowi południowoamerykańskiej żywności są Polska i Francja. Z kolei Niemcy czy Węgrzy dostrzegają korzyści z wolnego handlu z Mercosur-em.
Anna Bryłka przekonuje, że mięso sprowadzane z państw Ameryki Południowej będzie gorszej jakości w porównaniu z europejskimi standardami.