W najbliższy poniedziałek inżynierowie poznańskich zakładów pojadą do Huty Stalowa Wola, która odpowiada między innymi za produkcję armatohaubic Krab.
Nawiązujemy dużą współpracę. Jest to początek, ale pojadą technicy, inżynierowie, omówią co potrzeba, bo trzeba mieć do tego oprzyrządowanie, jakieś obrotniki do spawania, nie mamy tego w Cegielskim. Myślę, że w tym roku byłoby dobrze zacząć produkcję, nie mówię jakiego podwozia, ale w ogóle podwozia do wozów pancernych.
- mówi Jerzy Michałkiewicz.
W ostatni piątek Cegielskiego odwiedziła delegacja zakładów Jelcz. Prezes HCP chciałby przygotowywać elementy podwozia i być może kabiny ciężarówek ze stali zwykłej i pancernej.
Poznańskie zakłady od lat zmagają się z problemami finansowymi między innymi z powodu braku zamówień. Strata za poprzedni rok jest jeszcze podliczana, ale będzie dwukrotnie mniejsza niż rok wcześniej i wyniesie około 20 milionów złotych.
Za poprzedniej władzy grupa HCP sprzedała 14 hektarów nieruchomości Agencji Rozwoju Przemysłu za blisko 90 milionów złotych. Teraz spółka musi płacić czynsz za korzystanie z tych gruntów. Prezes Jerzy Michałkiewicz powiedział na naszej antenie, że liczy na odzyskanie tych nieruchomości do końca roku, ale to zależy od właściciela Cegielskiego, czyli Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Michałkiewicz odniósł się także do możliwości produkcji elementów do polsko-koreańskich czołgów K2PL. Nowy szef Cegielskiego zgłosił w grupie chęć spawania podwozia i wieży czołgowej.
HCP od września zeszłego roku należy do PGZ.