Po raz pierwszy mistrzostwa rozegrano bowiem w odnowionym Centrum Hipiki im. Antoniego Chłapowskiego, a triumfował Maksymilian Wechta z Rosnówka na koniu Mystique.
Wechta to olimpijczyk z Paryża, wygrywający już międzynarodowe konkursy, ale mistrzem kraju nigdy jeszcze nie był. Wczoraj przyznał, że łatwo nie było.
Na pewno nie była to bułka z masłem, było trudno, było co robić, poziom był bardzo wysoki. Przeszkody trudne, także optycznie i bardzo nerwowa końcówka. Wjeżdżając na parkur jeszcze nie wiedziałem jak go rozegrać, bałem się, że Mystique będzie pod koniec już zmęczony, ale wyszło dobrze
- przyznał Wechta chwilę po dekoracji.
Mistrzostwa Polski w skokach przez przeszkody miały najmocniejszą obsadę od lat i cieszyły się sporym zainteresowaniem publiczności. Już dziś wiadomo, że za rok ponownie odbędą się w Jaszkowie.