Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło podczas meczu drugiej kolejki Lecha z Radomiakiem na stadionie przy Bułgarskiej. Piłkarz gości Frank Castaneda strzelając w stronę bramki tak spudłował, że trafił piłką w kibica siedzącego na trybunie Białasa. Co gorsze, trafił w głowę i to tak nieszczęśliwie, że fanowi Lecha połamał okulary. Zwykły pech, ale niesmak pozostał.
Filmik ze zdarzenia obiegł internet, a co znaczy strata szkieł korekcyjnych wie każdy, kto je nosi. Z pomocą przyszedł znany łazarski optyk, wierny kibic i mecenas wielu sportowych inicjatyw, który postanowił ufundować nowe okulary.
Dzięki mediom społecznościowym szybko okazało się, że pechowcem jest pan Marcin z Wysogotowa, który zapewnił, że zdrowotnych dolegliwości po uderzeniu nie ma, ale okulary stracił. Teraz ma już nowe, jak na kibica Lecha przystało, niebieskie.
Pan Marcin na mecze nadal będzie przychodził, tylko może zacznie wybierać wyższe rzędy. I ma nadzieję, że przez nowe okulary mecze Lecha będą wyglądały lepiej, niż dwa ostatnie. Najbliższa okazja 2 września, gdy na Bułgarską zawita Górnik Zabrze.