W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Zieloni przegrali w Białymstoku z Jagiellonią 1:3, tracąc szanse na korzystny wynik jeszcze w pierwszej połowie.
Spotkanie fatalnie zaczęło się dla poznaniaków. Już w 9. minucie gospodarzy wyprowadził na prowadzenie lider klasyfikacji najlepszych strzelców ligi Marc Gual. W 17. minucie piłkę do własnej siatki skierował stoper Warty Dawid Szymonowicz.
Podopieczni Dawida Szulczka byli bezradni, nie potrafili wykreować w zasadzie żadnej dogodnej okazji strzeleckiej, a w 31. minucie przegrywali już 0:3. Przepiękną bramkę zdobył Portugalczyk Nene.
Po zmianie stron goście starali się odwrócić losy spotkania, ale zbyt późno wzięli się za odrabianie strat. W 81. minucie honorowe trafienie dla Warty zaliczył Austriak Stefan Savić.
Na wyniku zaważyła słaba pierwsza połowa - ocenił mecz pomocnik Zielonych Maciej Żurawski.
W ogóle nie utrzymywaliśmy się przy piłce, wymienialiśmy dwa, trzy podania i traciliśmy piłkę, przez co nie mogliśmy złapać swojego rytmu. Przespaliśmy pierwszą połowę, ale też Jagiellonia oddała w niej trzy strzały i zdobyła dwa gole, więc mieli dobry dzień dzisiaj, a nam po tej pierwszej połowie ciężko się było podnieść, mimo strzelonej jednej bramki. To było jednak za mało
- mówi Żurawski.
To czwarta porażka Warty w 2023 roku. W następnej kolejce w piątek 5 maja poznaniacy zagrają na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.